poniedziałek, 17 września 2012

KG-CZYLI SHOPPING :)


Post może być trochę mdły, ale jestem wykończona i marzę tylko o łóżku i gorącej kąpieli...dobra bo zaraz usnę :d

Dzień był dość przykry. Kartkówka z matmy chyba mi nie poszła, z angola to samo, choć 4 też jest niezłe :D Pomyślicie pewnie, że jestem wariatką, nie ciesze się z 4, jestem zadowolona, ale 5 zawsze poprawia humor :) Skończyłam lekcje o 16:00! WTF?!  Potem w biegu kanapka, na autobus, w korkach. Fon w rękę i do dziewczyn na autobus- nie będę tego opisywała, bo chce mi się śmiać i jednocześnie płakać :) :(  W Kaskadzie spędziłyśmy z pół-1 godz. i do domu. Kupiłyśmy m. in.:
- płótno malarskie ( duże i małe na plastę) 
-paletę do farb- bez farb, które muszę dokupić
-długopis szminka, gł. z imieniem- oba są naprawdę bosskie :D (wiem, jaram się długopisami....jestem zmęczona :D)

ja mam czerqwony trójkąt :)

 

No to good night!


2 komentarze:

  1. heh,;D Fajny długopis czerwony ;D
    Pozdrawiamm Notka fajna <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Niezwykle o rzeczach zwykłych :)
    Daj znać jaki był wynik z tej matmy :)))

    OdpowiedzUsuń