Post może być trochę mdły, ale jestem wykończona i marzę tylko o łóżku i gorącej kąpieli...dobra bo zaraz usnę :d
Dzień był dość przykry. Kartkówka z matmy chyba mi nie poszła, z angola to samo, choć 4 też jest niezłe :D Pomyślicie pewnie, że jestem wariatką, nie ciesze się z 4, jestem zadowolona, ale 5 zawsze poprawia humor :) Skończyłam lekcje o 16:00! WTF?! Potem w biegu kanapka, na autobus, w korkach. Fon w rękę i do dziewczyn na autobus- nie będę tego opisywała, bo chce mi się śmiać i jednocześnie płakać :) :( W Kaskadzie spędziłyśmy z pół-1 godz. i do domu. Kupiłyśmy m. in.:
- płótno malarskie ( duże i małe na plastę)
-paletę do farb- bez farb, które muszę dokupić
-długopis szminka, gł. z imieniem- oba są naprawdę bosskie :D (wiem, jaram się długopisami....jestem zmęczona :D)
ja mam czerqwony trójkąt :)
No to good night!
heh,;D Fajny długopis czerwony ;D
OdpowiedzUsuńPozdrawiamm Notka fajna <3
Niezwykle o rzeczach zwykłych :)
OdpowiedzUsuńDaj znać jaki był wynik z tej matmy :)))