piątek, 28 września 2012

DIY-Lilou

Wiem, większość z was pomyśli, że jestem dziwna- zamiast czatować robię biżuterię  ale moim zdaniem to jest o wiele lepsze zajęcie :)

U nas w klasie prawie każda dziewczyna robi bransoletki z muliny, pandory, koralików Lilou...kolczyki.....robią rzeczy, którymi nie interesowałam się wgl., mało- nie wiedziałam nic o ich istnieniu. Jednak ostatnio zakochałam się w bransoletkach charms i Lilou- Lilou mam chyba z 5 już, natomiast charms- ze wzgl. na łańcuszek na razie jedna  Ale cały czas szukam ich po necie :D (oczywiście kiedy mam czas). W poniedziałek wracam do szkoły niestety, a może stety? Sama nwm, ale coś mnie do niej ciągnie O.o?! A wracaąc do bransoletek powiem wam dlaczego kawałek sznurka i zawieszka,  za którą płaci się w firmowym sklepie trzeba zapłacić co najmniej 75 złoty tak mnie zauroczyła, otóż jest w niej coś wyjątkowego, a mianowicie można an zawieszce wygrawerować cokolwiek, datę urodzin, imię chłopaka  motto...cokolwiek sobie zażyczycie.

Z przykrością stwierdzam, ze mój aparat znowu nawalił, dlatego nie udało mi się zgrać zdjęć z moimi wyrobami, ale gdy tylko się uda, będzie co oglądać :) Na chwilę obecną mam zdjęcia z neta.

Zapraszam również do zakładki ZAMÓWIENIA :) ZMIENIŁAM TROCHĘ CENY, ALE MYŚLĘ, ŻE WARTO :)



No i oczywiście charms:



Pandora:

sobota, 22 września 2012

Hospidal -medical

Aż mnie ciarki przechodzą ( i to dosłownie, bo jest mi potwornieeeeeeeeee zimno) na myśl o lekarzach węflonach, zabiegach itp. itd. Ale co poradzić....

Tak wgl. chora jestem przez "wspaniały" w-f , ale mniejsza z tym, nie warto pisać o wychodzeniu na dwór w króciutkim stroju przy 6-cio stopniowym mrozie.... Lekcji mam do groma, ale nie chce m się kompletnie nic! Głowa mnie boli, kręci mi się w niej, mam katar i kaszel chyba 5-stopnia (jeśli taki wg. istnieje) brzuch mnie boli, chce mi się wymiotować, mam gorączkę  wieczorami- zaraz kończę bo znowu mnie chwyta- chyba mam grypę. Co tu jeszcze napisać? A chciałam wam przypomnieć, ze cały czas przyjmuję zamówienia- nie długo dostanę bigle antyalergiczne, więc... :D 

To chyba tyle. Nie chce mi się dodawać fotek ani nic szczególnego, ledwo piszę ten post. Przepraszam was bardzo, ale nie mam już siły. BYE :* A może dodam z 2 foty :)


  

poniedziałek, 17 września 2012

KG-CZYLI SHOPPING :)


Post może być trochę mdły, ale jestem wykończona i marzę tylko o łóżku i gorącej kąpieli...dobra bo zaraz usnę :d

Dzień był dość przykry. Kartkówka z matmy chyba mi nie poszła, z angola to samo, choć 4 też jest niezłe :D Pomyślicie pewnie, że jestem wariatką, nie ciesze się z 4, jestem zadowolona, ale 5 zawsze poprawia humor :) Skończyłam lekcje o 16:00! WTF?!  Potem w biegu kanapka, na autobus, w korkach. Fon w rękę i do dziewczyn na autobus- nie będę tego opisywała, bo chce mi się śmiać i jednocześnie płakać :) :(  W Kaskadzie spędziłyśmy z pół-1 godz. i do domu. Kupiłyśmy m. in.:
- płótno malarskie ( duże i małe na plastę) 
-paletę do farb- bez farb, które muszę dokupić
-długopis szminka, gł. z imieniem- oba są naprawdę bosskie :D (wiem, jaram się długopisami....jestem zmęczona :D)

ja mam czerqwony trójkąt :)

 

No to good night!


czwartek, 13 września 2012

Wykład

Normalnie skończyłabym o 14:20, ale wróciłam o 17:00- dlaczego? przeczytajcie :)

Na początek dnia sprawdzian z historii, który był dość łatwy, ale jedno zadanie mnie dobiło...... mniejsza z tym. 
Od razu po obiedzie (12:45) mieliśmy zbiórkę. najlepsze w tym wypadzie było to, ze pojechały same dziewczyny, a było nad max. Wsiadłyśmy w "B" i tak dotarłyśmy do Instytutu Nauki biologicznej. Najpierw zapisaliśmy się, a nastepnie poszliśmy na wykład o Nietoperzach- przyznam ,ze było całkiem ciekawie, ale slajdy leciały co 2 minuty ( jak nie krócej), wiec notatki były na szybkiego.  No i tak wykład dobiegł końca. A. i K. poszły na ćwiczenia laboratoryjne, a ja do domu ( niestety zabrakło miejsca :c) I z powrotem w "B" i tak w korku dotarłam do domu.

 Dochodzi 20:30, a ja z tego wszystkiego jeszcze lekcji nie odrobiłam ,dlatego kończę. Kiss :*
 A to tzw. Wampir :D

   



piątek, 7 września 2012

VOTE for me

Dzisiaj wybieraliśmy gospodarza, skarbnika i zastępcę klasy. Brakował mi dosłownie 1 głos do zostania zastępcą  :((, no cóż mówi się trudno, żyje się dalej....

Co do samego dnia- było spoko, poza fizyką, naprawdę szkoda gadać..... w-f nie było, dlatego poszliśmy na 8:55- dzięki Iwa :) I co? W końcu dostaliśmy PORZĄDNY plan lekcji i teraz możemy z dziewczynami spokojnie iść i na angola i na Niemca :) Na weekend dostaliśmy i do tego zaczęły się kartkówki, sprawdziany itd..... co tu dużo mówić? Plan wydrukowany, skończę lekcje, pouczę się trochę jutro i spokój. A co do nagród za konkurs, to nie wiem jeszcze kiedy musimy pojechać. A właśnie1 Zapomniałam dopisać o nowych, którzy dołączyli do naszej klasy. Powiem tylko tyle, że bez nich było o wiele lepiej- z resztą nie tylko ja tak uważam, szkoda, ze nie można zrobić nowych klas gimnazjalnych, nie ma już niestety miejsca przez to, ze powstał zerówki i 3 pierwsze klasy. No i w końcu doszły te moje koraliki i półfabrykaty :)

Na koniec mam dla was niespodziankę- zamierzam niedługo dodawać outfity- piszcie chcecie je czy nie, bo piszę ten blog dla was :) No i oczywiście zapraszam  na zamówienia.



 

środa, 5 września 2012

Hand made

B. się cieszę, bo wreszcie przyszło moje zamówienie z allegro tj. zestaw do robienia biżuterii. Dodatkowo dowiedziałam się dzisiaj, że ja i K. mamy osobiście pojechać do prezydenta miasta po odbiór nagród :) Ja z tego co wiem wygrałam książkę napisaną przez niepełno sprawnego chłopca oraz pen-drive O.o?! Jestem, przemile zaskoczona, nie możecie sobie tego nawet wyobrazić!

A teraz o szkole... powiem tak, brakuje mi słów co do niektórych osób, bo wystarczy troszkę chęci by być kulturalnym, no ale cóż na to nic się nie da poradzić. Poza tym ledwo co się zaczął rok szkolny, a oni już pchają w nas te kartkówki i i prace domowe! Szkoda słów. No to na dzisiaj chyba tyle. Zaraz biorę się Za pisanie, bo weekend muszę mieć wolny :)

A wam jak minął dzień?

wtorek, 4 września 2012

Laureatka.....

Nadal jak patrzę na swoje nazwisko na liście Laureatów konkursu trzeźwy umysł- ,,Jak ryba w wodzie'' nie mogę uwierzyć... serdecznie gratuluję także K., która także została Laureatką :) Szkoda tylko ,ze A. nie brała udziału, ale tez na 130% by wygrała :)

Wygrałam jakąś książkę, natomiast K. karty do gry, ale dla mnie nagroda zbytnio się nie liczy ,ważne, że się dostałam :) Ja tu się chwalę o konkursie, a o szkole  nic nie wspomniałam. Doszło do nas kilku ,,nowych-starych''-zimujących, ale jakoś jest. Ale powiem wam szczerze, ze się wkurwiłam kiedy już dostaliśmy zad. dom. i kartkówkę WTF?! ledwo wakacje się skończyły, a oni już nas cisną, jakby tego było mało dodatkowo powymyślali sobie jakieś jeszcze inne sprawy o których tu nie napiszę. Jednak nie mówię, że jest źle. W sumie powróciliśmy do normalności tzn. faza w klasie, drzemki na lekcjach i oczywiście teraz możemy każdego dnia ( w weekendy też przecież) spotykać się z tymi naj <3333  No to Jesień zbliża się do nas wielkimi krokami, ale chyba czas w końcu ją przyjąć :)

No dobra ode mnie dzisiaj na tyle, ale niedługo spodziewajcie się nowej notki. 




~ Lofff :*


poniedziałek, 3 września 2012

Welcome school....

Niestety. Wszystko dobre co się źle kończy.

 A to czemu źle? Przecież to był wakacje- najwspanialsze chwile w słońcu, na plaży, w morzu.... No niestety pogody nie było. Cały czas rain, rain  and rain. Myślałam, że będzie lepiej, ale w sumie i tak trochę wypoczęłam. Sami wiecie- spanie do 12 ( w moim przypadku 10,11), wylegiwanie się w domu, podwórko, nie powiem, ze było tragicznie aczkolwiek nie było tez dobrze :) Ale jedyną najwspanialszą rzeczą, którą b. dobrze wspominam są spotkania z moimi naj  ;33333 Resztę wakacji spędziłam w szpitalach- MASAKRA. 
Co tu dużo mówić. Rok szkolny się rozpoczął, nie wiem nawet kiedy gdzie i jak to się stało, czas leci jak szalony.  No nic czas brać się do roboty.

Życzę wam wszystkim udanego roku szkolnego :)