niedziela, 13 stycznia 2013

Hejka :)

Witajcie. Dzisiaj przychodzę do was z kolejnym postem. Na sam początek chciałąbym wam oznajmić, że robię ankietę, wiec zapraszam :)

A teraz do rzeczy. Tydzień był straszny. Codziennie spr ( w środę 2 spr O.o) no i inne tego typu rzeczy. Jestem wykończona i nie mogę sie już doczekać ferii, choć nie zupełnie, ale  o tym już nie napiszę.
Mam do was pytanie: Gdybyście byli zwierzęciem jakim i  dlaczego?
Ja chomikiem, ze wzgl. na to, że mogą się wszędzie shować no i oczywiscie są przeurocze ^-^
Jutro na szczęście na 8:50 ( nie mam WDR), ale za to spr. z matmy ;/ No kij, jakoś to będzie.
A na koniec mam dla was kilka fajnych zdjęć :) Napiszcie, które jest najlepsze :)





                                                                                     






sobota, 29 grudnia 2012

Balsam do ust Tisane

Pewnie większość z was zastanawia się, dlaczego dałam taki post. Nie mogłam się powstrzymać szczerze mówiac :D

balsam ten konkuruje z Carmexem, ale ja skusiłam ise na neigo i nie żauję. Pochodzi od firmy HERBA STUDIO To jedyny kosmetyk, który łągodzi moje usta. ma obie wersje tego produktu. tj. sztyft-pomadka i słoiczek

Zaczne od słoiczka: Ma przepiękny miodowy zapach i chyba nawet troszke smauje miodem. Jest naprawdę wydajny, bo mam ten słoiczek (o pojemności 4,7g) już 2 miesiace a nie zużyłam jeszcze połowy. jego cena trochę przeraża, bo w aptece zapłaciłam ok 10zł, ale nawet, gdyby był droższy byłby mój <33 Jedyną jego wadą jest to, że niestety trzeba go aplikować na usta jedynie palcami, a domyślam sie, że dla niektórych  z was jest to dość utrudniajaca sprawa ze wgl. na to, że balsam moze się "podwijac" pod paznokcie. I niestety też niechgieniczny sposób. Ale i tak gorąco polecam.

Wersja w sztyfcie: producent obiecuje , że będzie równie dobrze działał co wersja w słoiczku. Ale z tym bym sie trocheę sprzeczała. Nawilża trochę gorzej od produktu w słoiczku i w dodatku jest droższy-w aptece zapłaciłam za nią 13zł. jego pojemność to 4,3g. W dodatku nie jest wydajny jak jego "rówieśniczka". Jednak ma też swoje zalety: przepieknie pachnie wanilią i smakuje miodem.

Którą wersję odkupię? Zdecydowanie słoiczke, choć może sztyft polepszy swoje działąnie- w tedy moze skusze sie na neigo.

A teraz pytanie do was: CHCECIE TEGO TYPU PROJEKTY?


Ulubieńcy roku 2012

Postanowiłam, że wprowadze małe zmiany na blogu. Dotąd pisałam tylko co się dzieje w moim trochę pogmatfanym życiu, ale od tej pory postanowiłam pokazaać wam mój styl ubierania się i kosmetyki.

Dzisiaj zacznę od I projektu denko, czyli  o produktach, które zużyłam, bądź jestem na ich wykończeniu.

Zacznijmy od pielęgnajcji ciała:
jest to mleczko do ciała z Garniera do skuru bardzo suchej.
Zalety:
-wydajność 200ml
-tani (9.99zł w Biedronce)
-szybko się wchłania
-ładny zapach(wydaje mi się, że faktyczie liściem klonu)
-dobrze nawilża
Wady:
-ja ich nie zauważyłam.

Czy kupię ponownie? Zastnowie się, bo nie jestem pewna czy faktycznia balsamy do ciała są mi potrzebne.
Polecam? TAK


Żel do mycia z Original Source

Zalety:
-piękny egzotycnzy zapach madgo i orzecha macadamiowego
-tani (ok 9 zł w Rossmanie)
-wydajny 250ml
--przyjemny kolorek, daje energii na cały dzień
 fajne opakowanie
-dobrze myje
Wady: 
-trzeba go dac trochę więcej by dobrze się pienil, ale to w koncu żel
Czy kupię ponownie: oczywiscie, ale spróbuję inengo zapachu :)
Poleacm: TAK
Kremowy żel pod pryszni Do mleczko migdałowe z hibiskusem
Zalety:
-przepiękny, kojący zapach
-dobże sie pieni
-bardzo dobrze myje
-wydajny 250ml
tani (9.99zł w Rossmannie)
-łądne opakowanie
Czy kupię ponownie? Tak
Polecam Tak

Pielęgnacja rąk
Krem do rąk do skóry suchej
Zaliczam ten krem do NAJLEPSZYCH I NAJTAŃSZYCH jakie dotąd kupiłam. Pięknie pachnie, genialnie nawilża i w dodatku jest tani bo za 80ml w Rossmannie zapłaciłam ok 6zł I oczywiscie jest poręczny

Pielegnacja twarzy:
tonik z Garniera do cery suchej w witaminami i ekstraktem z dzikiej róży:
Zalety:
-pięknie pachnie
-wspaniale tonizuje
-cena w mairę ok 9.99zł w Lidlu
Wady:
-wydaje mi się, że opakowanie powinni troche dopracować, bo tonik szybko sie zużywai trochę kapie, gdy przechyli się butelkę
Czy polecam: TAK
Kupie ponownie: tak

I ostatni, choć chyba NAJGENIALNIEJSZY produkt:
Balsam do ust Tisane....  o którym opowiem w następnym poscie, którym opowiem w następnym poście
adres bloga widać, bo niestety nie dałam rady wgrać swojej foty


środa, 24 października 2012

TrzeźwyUmysł

Przepraszam was, ze tak długo nic nie napisałam, ale kompletnie nie miałam czasu na nic.

Dzisiaj powiem wam tylko, że dzisiaj było rozdanie kampanii  Zachowaj Trzeźwy Umysł.  Wszystko odbyło się w klubie 13 muz. Kampania imała na celu od uzależnienie młodzieży od narkotyków, nauczenie ich jak być asertywnym oraz pokazanie im własnych wartości. Były różne kategorie. "Jak ryba w wodzie", w którym wygrałyśmy, czyli internetowy, "Oto ja"- pisemny i jeszcze jakiś- plastyczny (chodziło o to, by pokazać swoje umiejętności) Powiem wam ,ze ja już też inaczej patrzę na świat  Ostatni miesiąc był dla mnie dołujący,   Wygrało ponad 6000, w mojej gminie byłam w tych 33 osobach razem z K. Powiem wam ,ze całe rozdanie było przewspaniałe  Najpierw Dyrektor tej kampanii wygłosiła przemówienie. Następnie rozdawali nagrody. Wygrałam to o czym wam pisałam kiedyś :) Klaudia podobnie. Na koniec był występ uczniów ze szkoły gimnazjalnej (szkoły teatralnej), w której uczestniczyła moja stara znajoma O.o :) No i oczywiście poczęstunek. Nie potrafię wyrazić swojego szczęścia  Jednak powiem wam, że bardziej cieszę się z tego ,ze coś osiągnęłam niż co wygrałam (chociaż książka z autografem i pen-drive jest fajny :D)

No i tyle. Teraz muszę iść przepisać lekcje no i oczywiście spać. Takze życzę wam kochani dobranoc :*

Lov.

Mika

Ps. Jak tylko zgram foty na kompa- podejrzewam ,ze w weekend to wrzucę wam wszystko i zobaczycie sami :)


a to strona kampanii-http://trzezwyumysl.pl/

piątek, 28 września 2012

DIY-Lilou

Wiem, większość z was pomyśli, że jestem dziwna- zamiast czatować robię biżuterię  ale moim zdaniem to jest o wiele lepsze zajęcie :)

U nas w klasie prawie każda dziewczyna robi bransoletki z muliny, pandory, koralików Lilou...kolczyki.....robią rzeczy, którymi nie interesowałam się wgl., mało- nie wiedziałam nic o ich istnieniu. Jednak ostatnio zakochałam się w bransoletkach charms i Lilou- Lilou mam chyba z 5 już, natomiast charms- ze wzgl. na łańcuszek na razie jedna  Ale cały czas szukam ich po necie :D (oczywiście kiedy mam czas). W poniedziałek wracam do szkoły niestety, a może stety? Sama nwm, ale coś mnie do niej ciągnie O.o?! A wracaąc do bransoletek powiem wam dlaczego kawałek sznurka i zawieszka,  za którą płaci się w firmowym sklepie trzeba zapłacić co najmniej 75 złoty tak mnie zauroczyła, otóż jest w niej coś wyjątkowego, a mianowicie można an zawieszce wygrawerować cokolwiek, datę urodzin, imię chłopaka  motto...cokolwiek sobie zażyczycie.

Z przykrością stwierdzam, ze mój aparat znowu nawalił, dlatego nie udało mi się zgrać zdjęć z moimi wyrobami, ale gdy tylko się uda, będzie co oglądać :) Na chwilę obecną mam zdjęcia z neta.

Zapraszam również do zakładki ZAMÓWIENIA :) ZMIENIŁAM TROCHĘ CENY, ALE MYŚLĘ, ŻE WARTO :)



No i oczywiście charms:



Pandora:

sobota, 22 września 2012

Hospidal -medical

Aż mnie ciarki przechodzą ( i to dosłownie, bo jest mi potwornieeeeeeeeee zimno) na myśl o lekarzach węflonach, zabiegach itp. itd. Ale co poradzić....

Tak wgl. chora jestem przez "wspaniały" w-f , ale mniejsza z tym, nie warto pisać o wychodzeniu na dwór w króciutkim stroju przy 6-cio stopniowym mrozie.... Lekcji mam do groma, ale nie chce m się kompletnie nic! Głowa mnie boli, kręci mi się w niej, mam katar i kaszel chyba 5-stopnia (jeśli taki wg. istnieje) brzuch mnie boli, chce mi się wymiotować, mam gorączkę  wieczorami- zaraz kończę bo znowu mnie chwyta- chyba mam grypę. Co tu jeszcze napisać? A chciałam wam przypomnieć, ze cały czas przyjmuję zamówienia- nie długo dostanę bigle antyalergiczne, więc... :D 

To chyba tyle. Nie chce mi się dodawać fotek ani nic szczególnego, ledwo piszę ten post. Przepraszam was bardzo, ale nie mam już siły. BYE :* A może dodam z 2 foty :)


  

poniedziałek, 17 września 2012

KG-CZYLI SHOPPING :)


Post może być trochę mdły, ale jestem wykończona i marzę tylko o łóżku i gorącej kąpieli...dobra bo zaraz usnę :d

Dzień był dość przykry. Kartkówka z matmy chyba mi nie poszła, z angola to samo, choć 4 też jest niezłe :D Pomyślicie pewnie, że jestem wariatką, nie ciesze się z 4, jestem zadowolona, ale 5 zawsze poprawia humor :) Skończyłam lekcje o 16:00! WTF?!  Potem w biegu kanapka, na autobus, w korkach. Fon w rękę i do dziewczyn na autobus- nie będę tego opisywała, bo chce mi się śmiać i jednocześnie płakać :) :(  W Kaskadzie spędziłyśmy z pół-1 godz. i do domu. Kupiłyśmy m. in.:
- płótno malarskie ( duże i małe na plastę) 
-paletę do farb- bez farb, które muszę dokupić
-długopis szminka, gł. z imieniem- oba są naprawdę bosskie :D (wiem, jaram się długopisami....jestem zmęczona :D)

ja mam czerqwony trójkąt :)

 

No to good night!